„Noc to najgorszy czas by żyć, a 4 nad ranem zna wszystkie moje sekrety."

Najnowsze

łodyga

[Scape by Black Sun]

nie bądź uparty, patrz mi w oczy prosto
może będę twoim niebem, może będę twoją drogą
nie bądź uparty, patrz mi w oczy prosto
może będę twoim niebem, może będę twoją drogą
może będę twoją skórą i dam obraz twoim oczom
może będę twoją skromną niespodzianką

cholerny nałóg

[Dog of Addiction by Prurient]

powiedziała mi, że raczej nie może przyjąć
tak hojnego daru
nie chciałaby czuć się
zobowiązaną… ograniczoną
coś w tym stylu

przynoszę ci wieści

[I Have A Message For You by Prurient]

przynoszę ci wieści…
niczym pnący się bluszcz, chwytający…
drewna i kamieni…
i ruin, które wchłania…

przeznaczenia

[Destinations by Gesaffelstein]

to tylko tymczasowy skok w pustkę
powinnam go dostrzec mile temu
i uzbroić się w cienką, przyległą strukturę
chroniącą mnie przed palącym sztyletem
na horyzoncie majaczył cel
przeznaczenie
wyraźne i aromatyczne
maszerowałam, bo wiedziałam
maszerowałam, bo wiedziałam
maszerowałam, bo wiedziałam
maszerowałam z tysiącem

nie dziwi więc odarcie ze skóry
po przekroczeniu mostu pewności
za linią wroga, bez pracy do czwartku
nie wyminęłam nawet pokuszenia
leżąc w bezczynności, witając stare nawyki
jak dawnego przyjaciela
by wkurzyć ciebie

na krawędzi, przez słabnące dni
oddając się strunom groźnej ciemności
topniejące godziny życia, szare i słabe
mokre drzewo w środku, sunące ku porażce
temperatura spada
zapala się wielkie światło
i od czasu do czasu fajerwerki straszą koty

sedno

[Nuclei by digital.rape]

a szło to tak:
cześć, jest dobrze
oto uśmiech i pieniądze

nie mogę uciszyć wrzeszczącej skóry
owinę się bezpańską smyczą
chcę więcej, wciąż więcej
osierocę się przed tobą

wiem, że zawiodłam tak wiele razy
i wszystkie starania poszły na marne
pamiętam, żałuję wszystkiego co robię
i czego nie zrobię – żałuję także

mieliśmy zgodę, zabrakło podpisu
i ciągle liczysz na siły niebieskie
gdzie twoje niebo, widzę tylko chmury
światło nas zrówna, gdy tylko zgaśnie

życzenia szczęścia każdego roku
poddać się czy ulec życiu
wybrać odwagę czy ucieczkę
czyż jest jakaś różnica

rozpacz to nic wielkiego
jest niemierzalna i wymienialna
poczęta w postaci jednej łzy
lub kropli krwi
niewidzialna

nagie oko nie widzi sedna dni
ni ziaren lat tworzonych w przeszłości
cielesny duch
w tym świętokradztwie nienawiści

cygan i wynganiec

[The Gypsy And The Hermit by KM]

W życiu
są takie rzeczy
których co jakiś czas
niechętnie
lecz z własnego wyboru
musimy doświadczyć.
część z nich
część doświadczeń
nie napawa
optymizmem
inne są proste
ekstatyczne.
musimy je przyjąć
by lepiej
zrozumieć
kim jesteśmy
i do czego jesteśmy zdolni.
wiem
jak to jest,
czuć w sobie pustkę.
wiem
z czego
składa się
twój głód,
z pożądania.
znam
twoje cierpienie.
znam je
bardzo dobrze.
bardziej
niż mógłbyś pomyśleć.
z czasem dostrzeżesz to,
moją ścieżkę.
nie jestem diabłem.
nie jestem ofiarą
ani łowcą.
nie stanowię problemu.
nie stanowię zagrożenia.
jestem głosem rozumu.
tym
którego wcześniej
nie słyszałeś.
nie żałuj tego
co się nie odstanie.
nie zaprzeczaj
samemu sobie.
czujesz, że żyjesz.
nie tłum tego.
otwórz
samego siebie
na nowe możliwości.
daj im
się otulić.
jeśli uwolnisz
umysł
przed krokiem
w przepaść
nigdy
nie dosięgniesz
dna.
decyduj się.
ostro.
bez trzymanki.

Jestem Cyganem i Wygnańcem.

wytchnienie

[Emily Barker – Pause]

kimże jestem bez twojej miłości?
kimże jestem w świetle przeszłości?

bez odwzajemnionej miłości
ptakiem bez piór, tak absurdalnym

wokół tyle zbytecznego szumu
a wszystko co szukam, to wytchnienie w miłości

i śnienie, znam ziarno prawdy
oh, ukryj mniej głębiej w swej ciszy
i zatrać w chciwości własnej namiętności

tchórzliwy, chodzący trup

[Cowardly Walking Dead by Magpie Killjoy]

Spoglądam wokół siebie i widzę tylko śmierć,
rdzawe łodzie, rdzawe uśmiechy
i marmurowe serca,
Wytężam węch i czuję tych strach,
strach przed Bogiem i nieznanym
Jesteś tchórzliwym, chodzącym trupem

Nie, tak być nie powinno,
Lecz tak jest świat zbudowany
Tak wcale być nie powinno
Ale tak już działa
świat

Wszystko co kochasz w końcu umrze,
Tak jak słonce pożre ziemię
Lecz znacznie, znacznie wcześniej
A ja na to wszystko spojrzę
I nie myśl, że uronię chociaż łzę
Bo nie dbam o twe nadzieje
I twoje modlitwy

Nie, tak być nie powinno,
Lecz tak jest świat zbudowany

Tak kurwa być nie powinno
Ale tak już działa
świat

Śmiało, kup sobie trochę czasu
Może nawet pokonasz grzech
A ja będę się śmiał
Śmiał z ciebie

Bo spoglądam wokół siebie i widzę tylko śmierć,
Rdzawe łodzie, rdzawe uśmiechy
I marmurowe serca

znowu nadejdzie wiosna

[Spring Will Come Again by Attack Attack Attack]

martwi nakarmią glebę
żywi opłaczą zgładzonych
dzieci w końcu dorosną
plastik pył pochłonie

wiosna znowu nadejdzie
deszcz jak zawsze spadnie
bo jeszcze ziemia żyje
bo jej nie zabiją

tam w oddali niebo ptaków pełne
ma miłość wkrótce przyjdzie do mnie

nadchodzi ta chwila
zbiera się zawieja
wzbiera morska fala
wiatr w plecy wieje

przyjdziemy jak huragan
wzejdziemy jak ocean
porzucimy strach
i ujrzymy dzień

tam w oddali niebo ptaków pełne
ma miłość wkrótce przyjdzie do mnie

karabin maszynowy

[Machine Gun by Portishead]

ujrzałam zbawcę, zstąpił na mą drogę
jej cel majaczył w chłodnym świetle dnia
lecz zdałam sobie sprawę, że jestem tylko ja

gdybym tylko ujrzała jak mi się oddajesz
i poznajesz truciznę z mego serca
bo nie ma człowieka, ani nie ma miejsca
wiedziałbyś jakiego lekarstwa potrzebuję

wszystko co mogłam, już wypowiedziałam
uznana za winną słuchania się głosu
zlękniona porzuceniem zesłanego losu

gdybym tylko ujrzała jak mi się oddajesz
i poznajesz truciznę z mego serca
bo nie ma człowieka, ani nie ma miejsca
wiedziałbyś, że tego lekarstwa potrzebuję