idę spać, budzę się i wszystko jest takie jak było
[I Get Ready For Sleep And Tomorrow I Wake Up And Everything Is The Same by It-Clings]
układam się do snu, a kolejnego dnia
budzę się i wszystko jest takie jak było.
nie ma postępu.
zmarnowaliśmy cały czas, który nam dano.
tysiące lat i zero efektów.
noc to strata czasu.
jutro nie osiągniemy nic.
dalej jestem otoczony przez szczury
przez pleśń i karaluchy
i wszystko jest dobrze, wszystko jest ok,
nic nie zakłóca spokoju.ale wtedy rozglądam się wokół
i wszystko co miłe obrzydza mnie,
i wszystko co piękne wzbudza odrazę,
i dostrzegam, że jesteśmy jednym wielkim potworem.
czy powinniśmy się obwiniać?
czy jesteśmy złem?
dwa razy tak.
bo nic z tym nie robimy.
idę spać, budzę się i wszystko jest takie jak było.
śpię spokojnym snem spełnionego człowieka.
nie skarżę się.
wędruję przez swoje dni z niewielkim bólem,
bez prawdziwego cierpienia.
byłbym dupkiem, gdybym się użalał.
to jakby pluć w twarz tym,
którzy mieli mniej szczęścia.
a jednak powoli nasiąkam horrorem.
im więcej mam szczęścia, tym gorzej się czuję.
bo jestem lepszy, pustszy,
pozbawiony znaczenia.
jestem radosny, wciąż zajęty,
roztargniony i głuchy.
idę spać, budzę się i wszystko jest takie jak było.
Rozkosze wyklętych 